Pizzeria wrzuca story, w którym ostrzega przed swoim własnym (?) personelem.

Ze story, które mogło być wzbudzającymi sympatię, grzecznymi przeprosinami oraz okazaniem troski i szacunku wobec klientów zrobił się prawdopodobnie najgorszy typ antyreklamy: - sprawdzajcie paragony po wizycie u nas - co złego, to nie my - nie u nas takie rzeczy, ale w WIĘKSZOŚCI lokali też - to chyba największy fikołek: u nas nic złego się nie stało, ale w większości firm też się dzieje XD - nie przepraszamy, bo nie mamy za co - co złego, to nie my - dziękujemy w imieniu branży (bo to nie, że u nas coś się stało, nie, nie! To dzieje się w WIĘKSZOŚCI lokali i tak ogólnie dziękujemy i ostrzegamy)

Story nie mówi wprost, że odnosi się do konkretnego zdarzenia, cała treść brzmi jak ogólne ostrzeżenie przed nieuczciwymi praktykami w branży gastro. Kolejne story wskazuje jednak, że w lokalu miała miejsce “zaistniała sytuacja” (przed którą ostrzegają, ale podobne sytuacje mają miejsce w WIĘKSZOŚCI LOKALI to nie nasza wina) i lokal poszukuje teraz nowych kelnerów i barmanów.

Jakie wasze odczucia? Jak dla mnie to miejsce, w którym klient i pracownicy to przekleństwo nierozłącznie związane z błogim zarabianiem pieniędzy.

Ze story, które mogło być wzbudzającymi sympatię, grzecznymi przeprosinami oraz okazaniem troski i szacunku wobec klientów zrobił się prawdopodobnie najgorszy typ antyreklamy: - sprawdzajcie paragony po wizycie u nas - co złego, to nie my - nie u nas takie rzeczy, ale w WIĘKSZOŚCI lokali też - to chyba największy fikołek: u nas nic złego się nie stało, ale w większości firm też się dzieje XD - nie przepraszamy, bo nie mamy za co - co złego, to nie my - dziękujemy w imieniu branży (bo to nie, że u nas coś się stało, nie, nie! To dzieje się w WIĘKSZOŚCI lokali i tak ogólnie dziękujemy i ostrzegamy)

Story nie mówi wprost, że odnosi się do konkretnego zdarzenia, cała treść brzmi jak ogólne ostrzeżenie przed nieuczciwymi praktykami w branży gastro. Kolejne story wskazuje jednak, że w lokalu miała miejsce “zaistniała sytuacja” (przed którą ostrzegają, ale podobne sytuacje mają miejsce w WIĘKSZOŚCI LOKALI to nie nasza wina) i lokal poszukuje teraz nowych kelnerów i barmanów.

Jakie wasze odczucia? Jak dla mnie to miejsce, w którym klient i pracownicy to przekleństwo nierozłącznie związane z błogim zarabianiem pieniędzy.